Dzisiaj nie bardzo wiedziałam od czego zacząć i z pomocą przyszła mi S., która
tekstem:
„Każda
z Was chyba zmywa tapetę z twarzy, żeby rano nie używać dłuta”
rozbawiła
mnie prawie do łez i postanowiłam się tym z Wami podzielić.
Do
rzeczy już!Przedstawiamy
Wam cztery produkty, które służą do zajmowania się naszą cerą podczas zmywania
makijażu.
1. GARNIER
Essentials – mleczko do demakijażu dla skóry wrażliwej. Bezzapachowe i
bezalkoholowe, które podobno usuwa makijaż z twarzy i oczu. No właśnie –
podobno! Jeśli mamy na myśli twarz (policzki, szyja itd.), to nie jest z nim
tak źle. Gorzej niestety (przynajmniej w naszym przypadku) z usuwaniem makijażu
oczu. Zawodzi nawet, kiedy chcemy pozbyć się zwykłej mascary. Trochę lepszy
efekt uzyskujemy, gdy zamiast bezpośrednio na płatek kosmetyczny, mleczko
najpierw nałożymy na opuszki palców, którymi rozsmarujemy je na powiekach. Nie
jesteśmy na nie, ale na pewno spróbujemy użyć innego mleczka do demakijażu.
2. Yves
Rocher Sebo vegatal – oczyszczający płyn micelarny 2w1 dla skóry mieszanej i
tłustej. Płyn ma przyjemny, orzeźwiający zapach i wielkim plusem jest to, że
nasza skóra po jego użyciu naprawdę się nie świeci. Jesteśmy na TAK, pod
warunkiem, że skóra potrzebuje zmatowienia.
3. Yves
Rocher Pur BLEUET – dwufazowy płyn do demakijażu oczu z wyciągiem z bławatka.
Jak tylko zaczniemy go używać, damy znać co do efektów. Na chwilę obecną
podobają się nam jego niebieskie bąbelki :P
4. Yves
Rocher Pur BLEUET – woda do demakijażu twarzy i oczu z wyciągiem z bławatka.
Jest napisane, że doskonale usunie makijaż oraz zanieczyszczenia i nie
omieszkamy tego sprawdzić. Póki co jego zapach nas odpycha.
Miałam napisać „dawno temu”, ale nie! Jeszcze
całkiem niedawno obie myślałyśmy, że kosmetyki Yves Rocher (sklep internetowy)
są nie na naszą kieszeń. Zdziwiłyśmy się, kiedy odkryłyśmy, że zostawiamy u
nich mniej pieniędzy niż w Rossmannie. Poza tym zawsze mamy tam jakiś
prezent czy rabat.
Ogólnie pisząc, polecamy ich kosmetyki, bo są
tworzone na bazie naturalnych składników, które nasze włosy kochają (ale o tym
w innym poście) – nie zawierają sztucznych barwników i silikonu no i są tanie :)
P.S.WeAreCrazy
miałam to mleczko z garniera, ale nie zachwyciło mnie niestety :(
OdpowiedzUsuńhttp://slodkieslodkieczary.blogspot.com/2014/09/outfit71.html zapraszam :)
ja do zmywania makijarzu używam peeelingu z avonu lub płynu z garniera ale jak mi się skończą to może wypróbuje ten który policiłas z rochera:)
OdpowiedzUsuńA u mnie DIY jak zrobić żyłkowy naszyjnik jak na tumblr -------> 505xyz.blogspot.com