Menu

Smaczne kucharzenie

Zawijane pizzerinki


Witajcie serdecznie,
My jak zawsze zabiegane.  U mnie akurat szkoła ---> praca; praca---> szkoła i tak na okrągło. Wolny weekend? Mogę tylko pomarzyć! Już nie pamiętam, kiedy ostatnio leniuchowałam. A szkoda.
 Z P. się mijamy i zapewne gdyby nie wspólne mieszkanie, rzadko byśmy spędzały ze sobą czas. Na szczęście za 2 dni ma weekend… a ja nie :D.
Mimo, że mam napięty grafik, w zeszłym tygodniu wybrałam się z moim B. do kina na „środy z orange". Film pt. "Źródło nadziei" – wspominam, by Wam go polecić - w szczególności wszystkim ojcom. Jest naprawdę niezły ;)
Po powrocie zachciało nam się coś przekąsić. Oboje, zatem wybraliśmy PIZZERINY! Są mega dobre!
Ci co lubią domowe pizze, zapewne polubią jej małe kopie –podzielne idealnie nadają się na party. Podajemy Wam przepis na ok. 14 sztuk - cena za składniki ok. 25zł. Każdemu woli je na inny sposób - jedni na ciepło, inni na zimno. Tak naprawdę możecie dodać do nich, co tylko zechcecie.
Zapraszamy do skorzystania z przepisu i jego modyfikacje wedle swojego uznania ;)



Składniki:
  • 700 g pełnoziarnistej żytniej bądź pszennej
  • 50 g świeżych drożdży 
  • 450 ml letniego mleka
  • 150 g kurczaka/ szynki
  • koncentrat/ketchup/sos pomidorowy
  • 200g startego sera
  • sól
  • czerwona papryka 
  • cebula
Przepis:
Drożdże rozcieramy w misce. Dodajemy letnie mleko i mieszamy składniki z mąką i solą.
Wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie. Zostawiamy je do wyrośnięcia na 30 minut -  przykrywamy ściereczką.
Wałkujemy ciasto na duży prostokąt. Smarujemy je koncentratem, sypiemy na nie pokrojoną paprykę i cebulę (w kostkę) oraz kurczaka (wcześniej już podsmażonego z przyprawami) bądź szynkę. Na wierzch dodajemy starty ser.
Zawijamy ciasto z całą zawartością w roladę i kroimy ją na pizzerinki.
Bułeczki pieką się najlepiej na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem. Folia niestety przyczepia się do nich od spodu. 
Pizzerinki powinny pozostać w piekarniku na ok. 15 minut w temp. 200-220 stopni.

Smacznego!

P.S.WeAreCrazy 

 

 

 

Jabłuszkowa tarta

Witajcie serdecznie :)
Na początek należą się Wam przeprosiny. W ostatnim tygodniu zaniedbałyśmy trochę bloga, ale na swoje usprawiedliwienie mamy coś specjalnego i zupełnie odbiegającego od dotychczasowych postów, czym na pewno w najbliższym czasie się z Wami podzielimy. Dopracowujemy jeszcze detale naszego "przedsięwzięcia" i jak tylko wszystko będzie gotowe, pojawi się na naszej stronie ;)
Tymczasem przedstawiamy Wam coś wprost z Dnia Kobiet, którego po pierwsze nie miałyśmy za bardzo czasu obchodzić, po drugie traktujemy ten dzień podobnie, jak Walentynki - czyli jak zwykły dzień, ale żeby nie kłócić się z kalendarzem (i datą 8-go marca), wpadłyśmy na pomysł przygotowania szybkiej tarty. 

Queen of the day:



Składniki:
  • 260 g mąki
  • 170 g masła
  • 3 żółtka
  • 100 g cukru pudru
  • ok. 2 kg jabłek
  • cynamon (wedle uznania)
  • cukier (do smaku)
Przepis:
DŻEM: Jabłka drobno skrojone lub starte na tarce gotujemy/prużymy w garnku wraz z cukrem i cynamonem, które dodajemy wedle uznania i stopnia kwaśności jabłek. 

CIASTO: Mąkę, masło, żółtka i cukier puder zagniatamy i dzielimy na dwie części (większą i mniejszą), po czym wkładamy w folii aluminiowej na 30 min. do lodówki. Potem ciasto formujemy na blaszce, nakłuwamy widelcem i pieczemy pod ciężarem ok. 15 min w 175st. Następnie dodajemy dżem i pozostałe ciasto układamy w paseczki na wierzchu. Całość pieczemy około 20 min. w 180 st.


Tarta wychodzi przepyszna - bardzo szybko znika ze stołu - nie tylko w wydaniu z jabłkiem i jasnym ciastem. Wydanie kakaowe z innymi owocami też jest MEGA! 
Wielkie dzięki za świetny przepis dla Ani D. :)

Smacznego!


P.S.WeAreCrazy


 

 

Pączki w nieco zdrowszej wersji ;)

Dzień doberek :)
Jak Wam mija niedziela? Leniwie? Aktywnie? 
My w końcu mogłyśmy spędzić czas wspólnie i postanowiłyśmy, że z powodu zbliżającego się Tłustego Czwartku zrobimy sobie "Tłustą Niedzielę" ^^, a żeby nie było aż tak FAT, zamiast zwykłej mąki wykorzystałyśmy pszenną pełnoziarnistą. 
Tak oto powstały dziś pączki w wersji bardziej "fit" :).  
Przepis, który proponujemy jest dużo szybszy od tzw. przepisów babć, a jednocześnie pączki wychodzą tak pulchne, że po jednym ma się ochotę na kolejne. Dawniej pączuchy lepiłyśmy z babcią - tradycyjnym sposobem - i schodził na to cały Tłusty Czwartek. Ten przepis zaś gości w naszej kuchni od kilku lat dzięki cioci Wioli i z czystym sumieniem go polecamy, bo te grubasy z nadzieniem wychodzą przepyszne!



Składniki:
  • paczka drożdży
  • 8 łyżek cukru
  • 8 żółtek
  • ok. 40 g marmolady
  • 1 kg mąki pszennej (w naszym przypadku) pełnoziarnistej
  • 2 szklanki letniego mleka (my dałyśmy 1,5 %)
  • łyżka margaryny
  • 8 łyżek oleju
  • 50 ml spirytusu (my dałyśmy wódkę)
  • my dodałyśmy również aromat waniliowy 

Przepis:
Drożdże, cukier oraz żółtka miksujemy przez około 10 minut do momentu uzyskania ładnej, jednolitej masy. W tym samym czasie podgrzewamy lekko mleko z margaryną (pamiętajcie, że mleko ma być naprawdę letnie). Na koniec dodajemy wszystkie składniki do uzyskanej masy drożdżowo - jajecznej i ręką energicznie wyrabiamy ciasto na "bułeczkę". Odstawiamy w ciepłe miejsce na dwie godziny. Po tym czasie lepimy pączuszki, w które wkładamy marmoladę i ulepionym pozwalamy chwilę urosnąć. Smażymy na głębokim tłuszczu. 
Dziś zrobiłyśmy ciasta dwa razy więcej i wyszło nam około 50 sztuk grubasków :)
Nasze rady - lepcie pączki naprawdę małe, bo rosną sporo nawet podczas smażenia i jeśli lubicie bardzo słodkie, to dodajcie więcej cukru, bo te do najsłodszych nie należą (dla nas jest to kolejna zaleta tego przepisu) ;).
Smacznego!


P.S.WeAreCrazy

 

 

Krupnik na drobiu z kaszą jęczmienną i burakami  

Witajcie :)
Dużo czasu minęło już od naszego ostatniego spotkania z zupą, gdyż nie robimy ich zbyt często, a jeśli już, muszą to być nasze ulubione. I taki właśnie jest krupnik, ale nie ten zwykły - wyłącznie z kaszą - a z dodatkiem buraków. I nigdy nie dodajemy do niego śmietany, bo ta kojarzy nam się głównie z zalewajką (najlepszą robiła nasza babcia) i kiepskimi krupnikami z restauracji!
Zupa ta najlepiej smakuje na drugi dzień, gdy "przejdzie" ona już burakami i kaszą, która konkretnie napęcznieje :).


Składniki:
  • 2 ćwiartki z kurczaka
  • 3 buraki (średnie)
  • ziemniaki (my dałyśmy ok. 5 sztuk, ale dajemy wedle uznania)
  • 2 marchewki
  • 2 pietruszki
  • pół dużego selera
  • por (do smaku)
  • kasza jęczmienna (ok. 15-20 łyżek)
  • koperek
  • przyprawy (u nas: ziele ang., liść laurowy, pieprz w ziarnkach, kostki rosołowe, czosnek)

Przepis:
Mięso czyścimy, myjemy i gotujemy samo do zebrania szumowin. Wrzucamy jedną kostkę rosołową i ziemniaki (pokrojone w kostkę) wraz z burakami (pokrojone w półksiężyce). Gdy te będą średnio miękkie dodajemy pozostałe warzywa oraz przyprawy (w tym pół kopru i jeszcze jedną kostkę rosołową). Pod koniec gotowania wrzucamy kaszę oraz resztę kopru i czekamy około 15 minut :)
Smacznego!

 P.S.WeAreCrazy


 

 

 Sałatka z tuńczykiem

W dzisiejszym przepisie jedną z głównych ról odgrywa tuńczyk, którego powoli staram się wprowadzać do diety i "odczarowywać" zły urok, jaki padł na niego podczas stosowania przeze mnie diety Dukana, podczas której moje nerki przestały funkcjonować normalnie. Zresztą cały organizm nagle zraził się do wszystkiego, co białkowe :(. Stąd moja dygresja - uważajcie dziewczyny na swój organizm podczas przebywania na diecie. Kontrolujcie to, co się dzieje z Waszym ciałem i każdy objaw, który włączy Wam ostrzegawcze światełko w głowie, traktujcie bardzo poważnie. Kiedyś postaram się napisać kilka słów więcej na ten temat, a teraz wróćmy do naszej tuna salad ;).
Często z S. bawimy się składnikami tworząc nowe połączenia smakowe. Tak powstają niektóre z proponowanych przez nas przepisów, w tym ta sałatka, w której po raz pierwszy połączyłyśmy ser feta z tuńczykiem i okazało się to smaczne:



Składniki:
  • mieszanka sałat
  • pomidorki koktajlowe
  • jaja
  • makaron pełnoziarnisty
  • tuńczyk w sosie własnym
  • ser feta
  • siemię lniane 
  • oliwa z oliwek 

Przepis:  
Bazę stanowi mix sałat. Makaron pełnoziarnisty, gdyż ten u nas króluje, wrzucamy do garnka z posoloną wodą i gotujemy uważając, by się nie rozgotował. Z tuńczyka zlewamy sos, który jest nam niepotrzebny. Z tą rybą doskonale komponuje się jajko na twardo, a tym razem dodałyśmy jeszcze pomidorki oraz fetę. Całą kompozycję na koniec warto posypać siemieniem lnianym oraz polać niewielką ilością oliwy z oliwek. 

Smacznego!

Sałatki to coś, co bardzo cenimy za to, że szybko się je przyrządza, są smaczne i zdrowe :)
Co powiecie na sałatkę z tuńczykiem?

P.S.WeAreCrazy

 

 

Świąteczne ciasteczka korzenne :) 

Witamy cieplutko w dzień wielkich przygotowań do Wigilii.
Dziś widzimy się po raz ostatni przed Świętami. Zobaczymy się dopiero w pierwszy bądź drugi ich dzień. 
Dlatego wszystkim życzymy już Wesołych Świąt, góry trafionych prezentów pod choinką, smacznych potraw, ciepła rodzinnego oraz efektywnego wypoczynku :)

Ostatnio wspomniałyśmy, że przyjdzie czas na pierniki, a wyszło na to, że zrobiłyśmy ciastka korzenne. Są jednak równie piękne i smaczne, jak pierniki :)
Jeszcze zostało trochę czasu, by zdążyć je przygotować na Wigilię ;)




Składniki:
  • pół kilograma mąki
  • 250 g miodu
  • 120 g masła
  • przyprawa korzenna
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • około 100 g cukru pudru
  • jajo
  • 2 duże łyżki czekolady na gorąco (w proszku)
Przepis:
Mąkę, cukier puder, czekoladę, sodę i przyprawę korzenną przesiewamy oraz dokładnie ze sobą mieszamy. W międzyczasie rozpuszczamy (ze sobą) masło i miód, które po ostygnięciu dodajemy do naszej suchej masy tuż po jajku. Całość łączymy mikserem do 5 minut, po czym ciasto ugniatamy w rękach na stolnicy do uzyskania pożądanej konsystencji. Rozwałkowujemy na chcianą grubość - my na około 3-4 mm. Ciasteczka trochę nam wyrosną, dlatego warto je dość luźno układać na blaszce.
Wczoraj były dość twarde, ale (po nocy w wilgotnym miejscu) dziś smakują tak, jak powinny, a jutro będą jeszcze lepsze :) 
Większość z nich ozdobiłyśmy lukrem (1 białko na ok. 1,5 szklanki cukru pudru oraz barwniki).
Życzymy smacznego!

P.S.WeAreCrazy

Korzenne przysmaki

 

 

(Przed)świąteczna tarta z malinami 

Już za tydzień Wigilia :) O tej porze pewnie będzie już dawno po wizycie Gwiazdora i z uśmiechem na twarzy, w rodzinnym gronie śpiewać będziemy kolędy. Na stole zaś pozostaną "resztki" wieczerzy wraz z kompotem z suszu na lepsze trawienie ;) 
Dziś pozostaniemy przy temacie stołu, ale tej jego słodszej wersji. Pierniczki...Nie! Na nie przyjdzie jeszcze czas ;) W ostatnich chwilach tuż przed Świętami prezentujemy Wam ciasto, które nie jest z nimi ściśle związane (polecamy je na cały rok), ale przedstawiamy je w typowo świątecznym wydaniu, które pozwoli mu idealnie wkomponować się w pięknie udekorowany stół.
Tarta z malinami, bo o niej mowa, może być jednym z najsmaczniejszych odskoczni smakowych, gdy wokół panuje karp.




Składniki:
  • 150 g mąki + 3 łyżki
  • 20 g kakao
  • 25 g cukru pudru
  • 3 jaja + żółtko
  • 200 g masła
  • 55 g cukru trzcinowego
  • 100 g gorzkiej czekolady
  • 30 g czekolady mlecznej
  • maliny
Przepis:
Najpierw przygotowujemy kruche ciasto. Kroimy 100g zimnego masła na malutkie kawałeczki. Składniki sypkie przesiewamy do miski (150 g mąki, cukier puder, kakao). Dodajemy do tego odrobinę soli i dokładnie wszystko łączymy. Do tej sypkiej masy wrzucamy pokrojone masło i całość zagniatamy do uzyskania w miarę jednolitej konsystencji, po czym dodajemy żółtko i szybciutko wyrabiamy. 
Powstałe ciasto rozwałkowujemy i wkładamy do formy (nie przejmuj się, gdy ciasto odrobinę się kruszy, można je uformować/dolepić w blaszce). Następnie chowamy je w lodówce na około 1,5-2 godziny. Po wyjęciu ciasto należy nakłuć widelcem, by podczas pieczenia za bardzo nie urosło i piec około 15-20 minut w dobrze rozgrzanym piekarniku (180 stopni).
W międzyczasie przygotowujemy masę czekoladową. Trzy całe jaja ucieramy z cukrem do uzyskania jednolitej konsystencji. Rozpuszczamy czekolady w kąpieli wodnej (w przepisie z brownie wytłumaczyłyśmy na czym ona polega)  i dodajemy do nich masło (100g) na wyłączonym już ogniu - rozpuszczamy.Tak uzyskaną masę (ciągle gorącą) ciurkiem wlewamy do jajek z cukrem.
Po wyciągnięciu ciasta z piekarnika, układamy na nim maliny (my miałyśmy mrożone), zalewamy masą czekoladową i ponownie wkładamy do ciągle włączonego piekarnika na około 30 minut w tej samej temperaturze.
Tartę można dekorować w dowolny sposób. My postanowiłyśmy użyć tym razem cukru pudru, by podkreślić Świąteczny klimat :)
Życzymy smacznego!


P.S.WeAreCrazy

Świąteczne słodkości! Słodki Prezent

 

 

Brownie & orzechy 

Witajcie!
Już niebawem Mikołajki i Święta Bożego Narodzenia, dlatego dzisiaj "częstujemy" Was ciastem, które kojarzy nam się właśnie z tym przedświątecznym okresem. Oczywiście nigdy nie zastąpi ono makowca czy piernika, ale sam jego zapach i połączenie z orzechami przywołuje na myśl chwile spędzone przy kawie i zapalonej choince <3 Co nie oznacza, że pieczemy to ciasto tylko w grudniu :D.  Brownie robi się bardzo szybko i jest naprawdę pyszne :) Jeśli nie jedliście, koniecznie spróbujcie, a rozsmakujecie się w nim :)





Składniki:
  • 150 g masła
  • 120 g mąki (tortowa)
  • 4 jaja
  • 200 g czekolady deserowej (my zawsze kupujemy 80%↑)
  • 200 g cukru (my dajemy trzcinowy)
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • ok. 200 g orzechów (dowolne)
Przepis:
Masło wraz z czekoladą rozpuszczamy (w tzw. kąpieli wodnej - składniki wkładamy do naczynia, następnie to samo naczynie z naszymi składnikami do kolejnego większego zalanego wodą i w ten sposób podgrzewamy bez ryzyka ich przypalenia) i studzimy. Orzechy kroimy (my dałyśmy włoskie, nerkowca i migdały).  Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, natomiast jaja ucieramy z cukrem. Wszystkie powstałe składniki łączymy i dokładnie miksujemy. Przekładamy na blachę (u nas tortownica) i pieczemy ok 40 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 C.
Gotowe ciasto możemy posypać kakao czy cynamonem, niektórzy preferują polewę.


Smacznego :)!


Przypominamy o trwającym konkursie TUTAJ! 

P.S.WeAreCrazy  
Prezenty na Mikołajki Świąteczne słodkości! Wasze pomysły na osłodę jesiennych wieczorów

 

 

Ogórkowa po staropolsku (z mięsem)

Obiad dla S. to taki, w którym musi znajdować się miejsce na mięso, dlatego w tej zupie zawarte jest coś treściwego. Nie jest ona dietetyczna.
My studenci raczej nie mamy czasu na robienie dwóch dań obiadowych (o ile robimy jakiekolwiek ciepłe posiłki ^^). Natomiast to bardzo szybki przepis na zupkę taką jak u mamy, czyli pyszne ciepłe danie :)
Składniki na duży garnek:
  • 2 ćwiartki kurczaka lub indyka
  • Woreczek kiszonych ogórków
  • Ok. 6 średnich ziemniaków
  • 2 marchewki 
  • Pół dużego selera 
  • 2 pietruszki 
  • Przecier lub kwas z ogórków kiszonych 
  • pęczek koperku
  • jarzynka na oko do smaku :D 
  • 6x pieprz w ziarnkach  
  • 3x liść laurowy (większy) 
  • 3x ziele angielskie 
  • 1,5 kostki rosołowej

Przepis: 
Czyścimy mięso (najlepiej kurczaka, ze względu na mniejszą zawartość tłuszczu niż u indyka) i dzielimy na 4 części (2 pałki, 2 udka). Wkładamy mięso do dużego garnka zalanego zimną wodą. Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę. Po wyłowieniu szumowin dodajemy ziemniaki. Marchewkę, pietruszkę i seler kroimy i wrzucamy do garnka. Doprawiamy kostką rosołową, pieprzem, liściem laurowym, zielem angielskim i jarzynką. Ogórki kroimy w plasterki i dorzucamy. Jeśli zupa jest za mało kwaśna (a dla mnie na tym etapie zawsze jest  mało ^^) , dodajemy kwasu ogórkowego, który pozostał w woreczku lub przecier. Ja do zup nie dodaję śmietany, bo nie lubię, ale jak kto woli. Można ewentualnie pokusić się o dorzucenie połowy kostki rosołowej, jeżeli smak nie jest wystarczający. Wrzucamy koperek i zostawiamy trochę do dekoracji zupy wlanej do miseczki.
Smacznego! 
P.S.WeAreCrazy
Zupa na jesień Szybkie zupy!


Dyniowy z jabłkiem 

Do przygotowania tego koktajlu posłużył nam mus, który zrobiłyśmy jako bazę dla placuszków z dyni http://colourfulspree.blogspot.com/2014/10/dyniowe-pancakes-z-nuta-kokosowa.html


Składniki musu:

  • średniej wielkości dynia
  • szczypta cynamonu
  • odrobina gałki muszkatołowej
  • szczypta szafranu
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • cukier trzcinowy
  • 1/3 puszki mleczka kokosowego

Zblendowałyśmy około 2 szklanek tego musu z 1 dużym jabłkiem ze skórką.
Koktajl wyszedł przepyszny :)
Smacznego! ;)

P.S.WeAreCrazy


Halloweenowe Muffinki  

Witajcie!
Z racji tego, że dziś mamy 31 października, przygotowałyśmy dla Was coś ekstra :)
Doskonale wiemy, że symbolem tego święta jest wydrążona i podświetlona dynia z wyszczerbionymi zębami i trójkątnymi oczami, ale my tym razem obchodzimy to święto na słodko ^^
my i halloweenowo ozdobione muffiny.


 


 
Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • 2 jajka
  • pół szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • cały cukier wanilinowy
  • ok. połowę buteleczki aromatu waniliowego
  • 1 szklanka mleka
  • 1/3 szklanki oleju
Przepis:
Na początku wsypujemy do miski wszystkie suche składniki czyli : mąkę, cukier, proszek oraz cukier waniliowy, łączymy je za pomocą łyżki, a następnie dodajemy mokre (olej mleko i jajka). Wszystko mieszamy łyżką - nie musi być bardzo dokładnie. Następnie wlewamy ciasto do formy wyłożonej już wcześniej papierkami do muffin (lejemy je do 2/3 wysokości, bądź więcej, w zależności od tego, jak wysokie muffiny chcemy uzyskać).  Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180°C. Pieczemy ok. 25 - 30 minut ( zaznaczamy jednak, że to ile będziemy czekać na muffinki często uzależnione jest od piekarnika!)
Babeczki są przepyszne!
Życzymy smacznego :)!

Jeżeli nie wiesz jak zrobić  "białą" masę cukrową, której używa się do dekoracji tortów napisz do nas maila (znajdziesz go w zakładce KONTAKT) podamy Ci przepis :)




Dyniowe pancakes z nutą kokosową 
Cosik dobrego na sezon dyniowy :)

Składniki:
  • średniej wielkości dynia
  • szczypta cynamonu
  • odrobina gałki muszkatołowej
  • szczypta szafranu
  • opakowanie cukru wanilinowego
  • cukier trzcinowy
  • 1/3 puszki mleczka kokosowego
  • 2 jajka
  •  ok. 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • cukier puder - do dekoracji


Przepis:
Dynię gotujemy (podczas gotowania nie dodawałyśmy żadnych składników) do miękkości. Następnie blendujemy do uzyskania jednolitego musu dyniowego, przyprawiamy go zgodnie
z własnym upodobaniem (dodałyśmy wszystkie wymienione składniki, gdyż tym razem chciałyśmy uzyskać placuszki z kokosem - na słodko) i mieszamy do połączenia się komponentów. My użyłyśmy dużo większej dyni, dlatego była nam potrzebna większa ilość mąki - ta podana tutaj jest orientacyjna. Ważne jest to, że po dodaniu mąki ciasto ma być zwarte, ale nadal lejące.  Nakładamy je dość grubo i pieczemy na malutkim ogniu ok. 5minut z każdej strony. Z tego przepisu wychodzi ok. 20 średnich placuszków.

Smacznego!

P.S.WeAreCrazy




Ciasto ze śliwką na szybko :)

Od czasu do czasu nachodzi nas ochota na coś słodkiego. Najlepiej żeby to był własny wypiek i nie wymagał od nas zbyt dużego nakładu pracy, bo wolnego czasu jak na lekarstwo...
Dlatego postanowiłyśmy, że tym razem będzie to ciasto ze śliwką, które nie może się nie udać :)



Składniki:
  • 4 jajka
  • 1 szklanka cukru trzcinowego (może być biały)
  • ok. 2 szklanki mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 4 łyżki oleju
  • pół kilograma śliwek (lub innych owoców)
  •  do posypania ciasta – cynamon lub cukier puder 

Przepis:  
Śliwki myjemy, usuwamy pestki i kroimy. (Nasze śliwki były słodkie, więc nie sypałyśmy ich cukrem, ale jak najbardziej można to zrobić).
Całe jaja ubijamy mikserem z cukrem na puszystą, jasną masę.
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy ciągle miksując.
Na koniec dodajemy olej i miksujemy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Wlewamy ciasto i wciskamy w nie owoce - my użyłyśmy tortownicy o średnicy ok. 30 cm, ale można to zrobić na niedużej prostokątnej blaszce. 
Pieczemy w temperaturze 180 stopni C do około 40 minut.
P.S.WeAreCrazy






Makaron świderki w sosie pomidorowym a’la Bertoldo

Danie bardzo smaczne i szybkie. Nie potrzebujemy wielkich umiejętności kulinarnych (to danie widoczne na zdjęciu przygotował facet S., także jak widać jest naprawdę FAST & NOT FURIOUS :P) . Zarówno dla osób ćwiczących fizycznie (na masie czy redukcji), jak i nie uprawiających sportu, ale chcących dobrze zjeść :)
Jeśli lubisz smak pomidorów i potrzebujesz czegoś na tzw. „szybcika”, to właśnie jest coś dla Ciebie. 



Przepis na pełną dużą patelnię:
  • 0.5kg kurczaka
  • 0,5kg makaronu pełnoziarnistego
  • cała średnia czerwona bądź żółta papryka
  • pół średniej cebuli dymki
  • 180gramów - 1 słoiczek koncentratu pomidorowego
  • przyprawy do mięsa - czosnek granulowany, złocisty kurczak, ostra i słodka papryka, majeranek (my dodajemy ich dość dużo, gdyż lubimy wyrazisty smak mięsa, ale jak kto woli).
W garnku gotujemy makaron al dente.
Na dość dużej patelni (gdyż później będzie nam łatwiej mieszać wszystkie składniki razem), którą wcześniej przecieramy ręcznikiem papierowym nasączonym oliwą z oliwek bądź zwykłym olejem, smażymy kurczaka. Gdy zauważymy, że mięso dobrze się podsmażyło, dodajemy przyprawy, a gdy te połączą się razem z mięsem, dodajemy pokrojoną paprykę, zostawiając na małym ogniu przez
5 minut. Następnie koncentrat - wcześniej pomieszany z 0,5 l wody. Łączymy to z odcedzonym makaronem i cebulą. Wszystko ze sobą mieszamy i gotujemy na średnim ogniu. Koncentrat ma się wygotować, a reszta przejść jego smakiem. Danie można jeść na ciepło i na zimno (każda za nas i naszych facetów lubi jeść to inaczej)
Życzymy smacznego! :)


P.S.WeAreCrazy



Kawa latte
Bardzo przyjemnie mija czas, gdy spędzamy go z osobami, na których nam zależy, szkoda tylko, że każda minuta upływa wtedy zbyt szybko.
Dziś prezentujemy jeden z wielu naszych ulubionych umilaczy takich wspólnie spędzonych chwil.
Kawa latte, bo o niej mowa, bywa wówczas niezastąpiona.



kawa espresso - filiżanka
trochę mleka - mniej więcej tyle, ile espresso
stevia bądź cukier trzcinowy - do osłodzenia


Przygotowujemy sobie najpierw espresso, bądź spieniamy mleko (dowolna kolejność) - gdy chcemy zrobić napój w osobnych szklankach. Pamiętajcie przy tym, że to espresso trzeba wlać do mleka, a nie odwrotnie! Oczywiście najlepiej jest robić latte w jednej szklance, nasze jednak są zbyt wysokie, by zmieściły się pod ekspres.

P.S.WeAreCrazy


Bomba witaminowa - ulubiony koktajl P. z selera naciowego

Po długim czasie w końcu zawitałyśmy do rodzinnego domu. Byłyśmy stęsknione za rozmowami z mamą, odrobinę za gadaniem taty ;), ale nie mniej brakowało nam też naszego psiaka. 
Wieczorem przyszła chwila wspólnej "posiadówy", więc postanowiłam, że zaserwuję kobietom coś, co dostarczy im trochę witamin, a jest przy tym bardzo smaczne. 
Przepisów na ten koktajl można znaleźć naprawdę bardzo dużo, mnie jednak najbardziej smakuje on w tej wersji:

- 4 łodygi selera naciowego
- 3/4 kiwi
- maliny/jeżyny do dekoracji i skonsumowania w trakcie ;)




Seler oraz kiwi miksuję razem i nie dodaję do tego wody (spotkałam się też z taką wersją owego koktajlu). Przystrajam malinami, bazylią, jeżynami - czymkolwiek chcecie ;) 
Moje rady:
  • Im bardziej dojrzałe są owoce kiwi, tym słodszy jest koktajl i tym mniej czujemy smak selera podczas jego spożywania ;)
  • Proporcje możecie zmieniać dowolnie. Ja polecam jednak dawać jak najwięcej selera, mniej zaś kiwi, gdyż jego właściwości są przeogromne (ma m.in. takie, które w ostatnim czasie cenię najbardziej - odchudzające :))
Smacznego!

P.S.WeAreCrazy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz